Węzeł Łopuszańska jest placem budowy. Mimo to został oficjalnie oddany do użytku. Kierowcy nie mogą uwierzyć, że tak wygląda gotowa droga.
W wielu miejscach drogowcy nie zdążyli nawet wylać asfaltu. Między zjazdami z węzła a sąsiednimi jezdniami gołym okiem widać różnicę poziomów. Wszędzie pełno jest biało- czerwonych pachołków, a robotnicy naprawiają liczne niedoróbki. Chodniki urywają się w połowie drogi.
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych przyznał, że mimo otwarcia do zrobienia pozostały jeszcze "prace wykończeniowe".