Magistralę uszkodziła maszyna wyrównująca grunt pod nową jezdnię. W ciągu kilku minut ulicami popłynęła rzeka. Brązowa woda podtopiła nie tylko ulice, chodniki, trawniki, ale także samochody i budynki. - Wdarła się do piwnic w kilku domach jednorodzinnych przy ul. Jutrzenki - wyjaśnia mł. bryg. Dariusz Szewczyk (45 l.) ze stołecznej straży pożarnej.
Skutki awarii odczuli nie tylko kierowcy, ale też tysiące mieszkańców Piastowa, Pruszkowa, Ursusa, Michałowic oraz Reguł. W sumie ponad 150 tys. osób zostało bez wody w kranach. W te okolice MPWiK wysłało beczkowozy. Naprawa trwała całą noc.