Do Warszawy nadeszły kolejne fale upałów. Słupek rtęci na termometrze skacze powyżej 30 stopni Celsjusza. Efektem tych niemiłosiernych upałów i braku opadów jest coraz niższy poziom wody w Wiśle.
Wciąż opada
Średnia głębokość królowej Polskich rzek w stolicy powinna wynosić powyżej metra. Jednak wczoraj słupek, który wskazuje głębokość w Porcie Praskim, pokazał zaledwie 80 cm. Jeszcze w czwartek było 82 cm! A może być jeszcze gorzej.
- W tym momencie poziom Wisły jest najniższy tego roku - informuje asp. sztab. Paweł Brzeziński (39 l.), rzecznik komisariatu rzecznego policji.
- Taki stan uniemożliwia funkcjonariuszom dotarcie w płytsze rejony Wisły. Wtedy głównym utrudnieniem jest dotarcie na brzeg. W takie miejsca wysyłany jest poduszkowiec albo łódź płaskodenna. Inaczej akcje są utrudnione, a łodzie "uziemione" w porcie- tłumaczy rzecznik.
Promy kursują
Ale płytka woda jest wielkim utrudnieniem dla amatorów żeglugi, którzy nie znają do końca koryta Wisły. A to nie koniec złej passy.
- Przewidujemy, że poziom w Wiśle nadal będzie się obniżał- wyjaśnia Hubert Miszczuk, dyżurny hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Na razie tak niski stan nie jest przeszkodą dla tramwajów wodnych, które codziennie wożą pasażerów z jednego brzegu Wisły na drugi.