Ta perfidna kradzież zszokowała całe Mazowsze. W połowie września tego roku Michał G. (32 l.) okradł remizę straży pożarnej w Kałuszynie. Złodziej nie miał skrupułów, zabrał sprzęt wykorzystywany do ratowania ludzkiego życia - m.in. specjalistyczne nożyce do cięcia i agregaty prądotwórcze. Straty oszacowano na 25 tys. zł. W akcję poszukiwania złodziei włączył się nawet detektyw Krzysztof Rutkowski.
Po kilkunastu tygodniach policjantom udało się wpaść na trop złodzieja. Okazało się, że jest on tymczasowo aresztowany za napad na salon gier w Otwocku sprzed kilku tygodni. 32-latek usłyszał teraz nowy zarzut - kradzieży z włamaniem. W jego domu udało się znaleźć jedynie piłę, resztę sprzętu prawdopodobnie sprzedał.
Strażacy z Kałuszyna na szczęście zdołali uzupełnić braki. - Udało się dzięki pomocy wójta. Część sprzętu wypożyczyliśmy też z sąsiednich jednostek - mówi Bartłomiej Trzaskoma, prezes OSP Kałuszyn.
To nie pierwsza kradzież 32-latka, za jedną przesiedział już cztery lata w więzieniu. Za kradzież w Kałuszynie może trafić do celi na kolejne 10 lat.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail