Głodny 67-latek wszedł do jednej z żoliborskich pizzerii. Był sam w lokalu, oko w oko ze sprzątającą po poprzednich gościach kelnerką. Niczego nie podejrzewająca kobieta była pochłonięta swoją pracą i nie zwróciła uwagi co robił mężczyzna. Zdziwiła się, kiedy ni z tego ni z owego mężczyzna wyszedł nawet nie składając zamówienia. Dopiero po chwili zorientowała się co zrobił!
Jest DECYZJA w sprawie Warszawy! W jakiej strefie znalazła się stolica?
Kobieta zostawiła na blacie swój smartfon i o nim zapomniała. Dopiero po wyjściu mężczyzny z pizzerii zobaczyła, że telefonu nie ma! - 67-latek postanowił skorzystać z okazji, schował do kieszeni cudze urządzenie po czym wyszedł. - komentuje st.asp. Kamila Szulc z zespołu prasowego żoliborskiej policji. Wartość tego smartfona została oszacowana na ponad 1,5 tys. zł.
Co było dalej?
Kobieta wezwała policję i zeznała wszystko co wie na ten temat. - Kiedy mundurowi otrzymali informację, gdzie może znajdować się skradziony smartfon błyskawicznie udali się pod wytypowany adres. - informuje st. asp. Kamila Szulc. Policjanci zastali 67-latka wraz z telefonem w mieszkaniu. Mężczyzna został zatrzymany za kradzież, a telefon został zabezpieczony jako dowód przestępstwa. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży mienia. - Przesłuchującym go policjantom powiedział, że do restauracji przyszedł bo chciał zamówić pizzę, ale zmienił zdanie i zabrał telefon. - komentuje policjantka. Złodziej przyznał się do przestępstwa. Grozi mu do 5 lat więzienia.