Autorem jednego z wniosków do sądu jest dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski z żoną. Ich protest dotyczy głosowania na kandydatkę do sejmiku mazowieckiego. Gdyby ich wybór został uwzględniony, miałaby minimum dwa głosy, tymczasem według protokołu w tej komisji dostała tylko jeden. Kolejne protesty dotyczyły niewłaściwego działania PKW i Krajowego Biura Wyborczego na terenie Warszawy oraz złego liczenia głosów w gminie Leoncin. Prawie we wszystkich przypadkach wnioskodawcy muszą uzupełnić braki formalne we wnioskach, aby protest mógł zostać rozpatrzony. Bez dalszego biegu sąd pozostawił natomiast wniosek o powtórzenie wyborów samorządowych.
Warszawa: WYBORY SĄ SFAŁSZOWANE? Sześć protestów w sądach.
2014-11-25
12:03
Do warszawskich sądów wpłynęło na razie sześć protestów dotyczących prawidłowości liczenia głosów w wyborach samorządowych.