Warszawa. Wypadek na Sokratesa. Prokuratura chce sądzić sprawcę za zabójstwo
Ten wypadek wstrząsnął całą stolicą. Pod koniec października 2019 r. pomarańczowe bmw pędziło ul. Sokratesa. W tym czasie przez przejście dla pieszych przechodził 33-letni Adam G. z rodziną. Samochód z wielką siłą zmiótł go z drogi. Mężczyzna zginął na oczach swojej rodziny.
Wkrótce okazało się, że kierujący wyścigowym samochodem pędził 136 km/h. Próbował hamować, jednak prędkość nie pozwoliła uniknąć tragedii. Dodatkowo jego auto było zmodyfikowane tak, że nigdy nie powinno znaleźć się na publicznej drodze.
Po wielu miesiącach zapadł wyrok. Dla niektórych był szokujący. Sędzia skazał Krystiana O. na 7 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Potem jednak wyrok obniżył o 4 miesiące uznają, że pieszy był częściowo winny. Adam G. powinien "zwiększyć uwagę i dostosować swoje zachowanie do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze.
Z takim uzasadnieniem nie zgadza się prokuratura. Śledczy chcą nie tylko zaostrzenia kary, ale zmiany zarzutu na zabójstwo. Jak ustalił tvn24.pl, warszawska prokuratura chce złożyć do Sądu Najwyższego wniosek o kasację. W sprawie zabierał już głos minister Zbigniew Ziobro. - Dla mnie to jest absurdalne, kiedy sąd stara się zrzucić winę na ofiarę. Kasacja od tego wyroku jest jak najbardziej uzasadniona - powiedział w maju rozmowie z Polsat News.
Zdaniem eksperta to mało prawdopodobny scenariusz. - W kodeksie karnym nie ma takiej kategorii jak zabójstwo drogowe. Poza tym kierowca BMW jechał bezmyślnie, ale nie chciał zabić. Działania prokuratury sprawiają wrażenie ruchów resortu Ziobry pod publiczkę – stwierdził w rozmowie z portalem auro-swiat.pl ekspert ruchu drogowego Marek Konkolewski.