Wystawa Narodowego Banku Polskiego, którą otworzył właśnie prezes banku Marek Belka i ambasador USA Stephen Mull, to gratka nie tylko dla numizmatyków. Odpowiada m.in. na pytania: Jak sfinansowano powstanie kościuszkowskie? Kiedy i dlaczego wywieziono z Polski ponad 70 ton złota? Od kiedy dolary są zielone? Kto zdobył przydomek „helikopterowego Bena”?
Ekspozycja podsumowuje 185-lecie polskiej bankowości centralnej oraz 100-lecie amerykańskiego Systemu Rezerwy Federalnej (Fed). W przeszłość zabierają zwiedzających numizmatyczne rarytasy i ciekawa ikonografia. Wiele z prezentowanych monet i banknotów bardzo rzadko opuszcza skarbiec NBP. Są wśród nich srebrne guldeny z kogą Wolnego Miasta Gdańsk, „młynarki” z czasów okupacji ale też banknoty na które spoglądamy z ironicznym sentymentem: „stuzłotówka” z Waryńskim, 10-złotówka z Bemem czy pięćdziesiątka ze Świerczewskim.
ZOBACZ: W Warszawie jest więcej urzędników niż w Rzymie lub Barcelonie!
Eksponaty zaprezentowane są w formie przestrzennej instalacji. Ukłonem w stronę młodzieży są tablety z informacjami.
- Przygotowując tę wystawę staraliśmy się połączyć tradycyjne formy ekspozycji z multimedialnymi narzędziami edukacyjnymi. Dzięki oryginalnemu systemowi prezentacji monet, banknotów i biletów bankowych zwiedzający mogą oglądać eksponaty w pełnej okazałości – mówią organizatorzy wystawy.
Wystawę „Dzieje bankowości - Polska i USA” można oglądać do 11 kwietnia w godz. 8-19 w holu NBP przy pl. Powstańców 4.