WARSZAWA: Zabiła męża, bo był leniem

2012-03-13 16:19

Ta zbrodnia to wynik wielu lat wzajemnych pretensji i sporów. W Dzień Kobiet Beata G. (43 l.) brutalnie zamordowała swojego męża Andrzeja. Wszystko wskazuje na to, że w czasie kolejnej kłótni o to, że mąż nie pracuje i nie zarabia, kobieta w amoku złapała za nóż i wbiła go w szyję Andrzejowi G. (†54 l.).

Mimo że Andrzej G. (†54 l.) i jego żona Beata na zewnątrz sprawiali wrażenie cichych i spokojnych ludzi, w czterech ścianach ich mieszkania przy ul. Joliot-Curie na Mokotowie rozgrywał się trwający latami dramat. Kłócili się o pieniądze.

- Z zeznań świadków i wyjaśnień podejrzanej wynika, że nie było konkretnego motywu, a u podłoża tej zbrodni legły trwające latami małżeńskie waśnie - wyjaśnia Wojciech Sołdaczuk z mokotowskiej prokuratury. Jak ustalił "Super Express", 8 marca około godz. 10 Beata G. znów zaczęła zmywać mężowi głowę za brak pracy. Od słowa do słowa wywiązała się karczemna awantura. Wściekła kobieta złapała za kuchenny nóż i rzuciła się na mężczyznę. Kilka razy wbiła mu go w szyję. Kiedy zorientowała się co zrobiła, odrzuciła ostrze i boso wybiegła z domu.

Pobiegła do gimnazjum kilkaset metrów dalej. Do szkoły, w której uczy się jej 15-letni syn. - Wbiegła tu cała we krwi, wykrzykiwała, ze zabiła męża. Pozamykaliśmy dzieci w klasach i wezwaliśmy policję - opowiadają pracownicy Gimnazjum nr 4. Lekarz stwierdził, że przyczyną śmierci było wykrwawienie. Zabójczyni już trafiła do aresztu.

- Policjanci doprowadzili kobietę do prokuratury, gdzie została przesłuchana i usłyszała zarzut zabójstwa. Sąd tymczasowo aresztował 43-latkę na 3 miesiące. Grozi jej kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - kwituje kom. Magdalena Bieniak (32 l.) z policji na Mokotowie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki