To był środek nocy, około godz. 1:40. Policjanci zatrzymali 22-latka i zaczęli zadawać standardowe pytania. Jak twierdzi policja, mężczyzna zachowywał się bardzo nerwowo. Twierdził, że nie ma dokumentów, jednak po chwili pokazał dowód. Bardzo nie chciał, aby policjanci sprawdzili jego saszetkę. Szybko wyszło na jaw dlaczego.
- Mężczyzna miał tam zawiniątko z foli aluminiowej, w której był susz roślinny. 22-latek przekonywał, że to szyszki, które znalazł w lesie - podaje Joanna Węgrzyniak z komendy na Pradze Południe.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a policjanci zabezpieczyli 5 gramów marihuany. Śledczy z komisariatu przy ul. Mrówczej przestawili zatrzymanemu zarzut posiadania środków odurzających.
Polecany artykuł: