Jak zwykle o 12:37 Pan Zbigniew przyjechał na pętlę autobusową na zasłużoną przerwę. - Policjanci z drogówki już na mnie czekali – opowiada załamany. Funkcjonariusze zapytali, czy mogą zrobić próbę na narkotyki. Mężczyzna bez wahania się zgodził, ponieważ wiedział, że nigdy w życiu nie miał kontaktu z nielegalnymi używkami. - Nawet alkoholu już ponad 20 lat nie pije – dodał kierowca autobusu.
Po około 20 minutach pojawiły się pierwsze problemy Pana Zbigniewa, ponieważ po pierwszej próbie wyszło, iż w swoim organizmie ma amfetaminę i metamfetaminę. Drugie badanie wykluczyło obecność metamfetaminy, a na amfetaminę była za mała próbka. Kolejna próba nie wykryła ŻADNEGO narkotyku, a następna wykazała tylko obecność Amfetaminy! Rozbieżność wyników w ogóle nie zaniepokoiła funkcjonariuszy, tylko od razu zabrali kierowcę na komisariat. Zbigniew Kogut myślał, że pojedzie na badania i jak się wszystko wyjaśni to wróci do domu...
Warszawa: Remont goni remont. Wspaniały plac już wkrótce w stolicy! [GALERIA]
Warszawa. KOLOSALNE zmiany w ruchu drogowym i tramwajowym! Sprawdź gdzie
Owszem wrócił, ale na rewizję, czy nie posiada w swoim lokum zakazanych substancji. Straszna dezorganizacja organów ścigania dała się we znaki Panu Zbyszkowi. Ostatecznie funkcjonariusze zabrali zakutego już w kajdankach mężczyznę na dołek. - Policjanci sami nie wiedzieli co mają robić. Oni latali, wykonywali czyjeś polecenia – skarży się kierowca MZA. Próbki z krwi i moczu nie wykazały obecności żadnych nielegalnych substancji, o czym doskonale wiedział od samego początku Pan Zbigniew Kogut.
Warszawa: Plądrowali place budowy! Na włamaniach rabusie dorobili się fortuny [GALERIA]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.