Stolica jest pierwszym miastem w Polsce, w którym rusza kampania informacyjna na ten temat, ponieważ to w niej jest odnotowanych najwięcej lotów dronami spośród wszystkich miast w Polsce. Ma ona na celu uświadomienie mieszkańców, że w stolicy są wyznaczone strefy zakazu lotów dronów.
Warszawa: Ścieki znów leją się do Wisły! Kiedy to się skończy?!
– Warszawa to nowoczesne miasto, które podąża w kierunku zrównoważonego rozwoju, otwarte na nowe technologie. W przestrzeni powietrznej stolicy są miejsca, w których ze względów bezpieczeństwa nie można latać bezzałogowymi statkami podwietrznymi lub trzeba uzyskać zgodę na lot w danej strefie. – mówi Marcin Wojdat, sekretarz m.st. Warszawy. Nie wszyscy o tym wiedzą i latając dronami w tamtych miejscach mogą spowodować zagrożenie w ruchu powietrznym, za co grożą surowe kary!
Polecany artykuł:
- Tą kampanią chcemy zwrócić szczególną uwagę na dwie strefy w Warszawie, które są objęte zakazem lotów. Pierwsza to obszar chroniony przez Służbę Ochrony Państwa, druga obejmuje miejsce, w którym znajduje się siedziba Frontex (europejska straż graniczna). – mówi Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Strefy niedozwolone do latania dronami zostaną oznaczone tabliczkami „no drone zone/ zakaz lotów dronem”. Ma to ułatwić rozpoznanie miejsc, w których te loty mogą, a w których nie mogą się odbywać.
Poniżej znajdziesz mapę gdzie nie można latać dronami:
- Ludzie powinni zdawać sobie sprawę, że dron może stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. Warto też, by wiedzieli, że istnieje prawo, regulujące loty dronami, którego należy przestrzegać – mówi Marcin Wojdat, sekretarz m.st. Warszawy. W tych strefach loty wymagają uzyskania zgody. Bez takiej zgody można zostać ukaranym grzywną, albo nawet trafić za kratki na 5 lat.