W ZDM skończyły się pieniądze na naprawę podnośników przy kładkach. W ubiegłym roku wydano na to 600 tys. zł, a w połowie tego już 400 tys zł.
Drogowcy są źli, bo za te pieniądze można by usprawnić sygnalizację lub ustawić 70 latarni. Jednak wymyślili chyba najbardziej absurdalny sposób walki z wandalami, którzy je niszczą. "Rozważamy wyłączenie z eksploatacji dźwigów osobowych w momencie ich dewastacji" - piszą w komunikacie na swojej stronie internetowej www.zdm.waw.pl.
Patrz też: Nowoczesne pociągi przyjadą do stolicy
Ich decyzja najbardziej jednak uderza w osoby niepełnosprawne i mamy z wózkami
- Będziemy musiały wpychać wózki. Dlaczego my mamy cierpieć przez chuliganów? - denerwuje się pani Mariola, która wraz z kilkumiesięcznym Bartoszem korzysta z przejść nad ul. Ostrobramską.