Kradzież na budowie
Sytuacja miała miejsce w połowie lipca na Bielanach w Warszawie. 26-letni mężczyzna zatrudnił się na budowie. Przed rozpoczęciem pracy pojechał z właścicielem do sklepu, aby zakupić odpowiednie ubrania robocze. Umowa z mężczyzną miała zostać podpisana dopiero pod koniec dnia.
Zobacz też: Matka zadźgała córkę? 32-latka zatrzymana na cmentarzu!
Po zakupach młody mężczyzna ruszył do pracy. Nie zabawił jednak długo na budowie. Po dwóch godzinach 26-latek stwierdził, że nie jest to praca dla niego. Na wypłatę nie miał co liczyć. Nie odszedł jednak z pustymi rękami. Opuszczając budowę, zabrał ze sobą... szlifierkę i wiertarkę.
- Właściciel firmy, gdy tylko dowiedział się o kradzieży, od razu powiadomił bielańską policję. Straty wycenił na kwotę prawie 1800 złotych. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring ze sklepu, który zarejestrował wizerunek sprawcy kradzieży. Po obejrzeniu monitoringu nie mieli żadnych wątpliwości, kim jest mężczyzna, który dokonał kradzieży elektronarzędzi i ubrań - przekazała podinsp. Elwira Kozłowska z policji na Bielanach.
Złodziej elektronarzędzi zatrzymany
Kilka dni po zgłoszeniu kradzieży elektronarzędzi, policjant z wydziału dochodzeniowo-śledczego prowadzący to postępowanie, idąc do pracy, zauważył 26-latka. Mężczyzna został zatrzymany chwilę później przez kryminalnych.
Nie przegap: Makabra na Wilanowie. Nie żyje miesięczna dziewczynka, dwaj mali chłopcy są ranni. Matka jest poszukiwana
Jak się okazało, 26-latek, który był już poszukiwany przez policję 17 razy! Młody mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży mienia. Grozi mu za to do pięciu lat odsiadki za kratkami.
- Skradzione narzędzia, które mężczyzna wstawił do lombardu, zostały odzyskane przez kryminalnych. Wkrótce wrócą do właściciela - poinformowała podinsp. Elwira Kozłowska.