Bardzo zdenerwowana 23-letnia Ukrainka weszła na komendę przy ul. Malczewskiego i zażądała, aby... ją deportować! Powód był prosty: dawno nie była w domu i bardzo się za nim stęskniła. Jednak z powodu koronawirusa Ukraina zamknęła granice i nikt z Polski nie może tam wjechać, również owa 23-latka. Stąd ten oryginalny, trzeba przyznać, pomysł z deportacją.
Zaginęła 15-letnia Zuzanna Zawierucha! Czy wyjechała do Niemiec?
Kiedy się okazało, że Ukrainka przebywa nad Wisłą legalnie, więc nie można jej deportować, kobieta oświadczyła, że nie ma dokumentów, bo zgubiła kilka tygodni temu i nigdzie tego nie zgłosiła. Otrzymała więc od dyżurnego stosowną informację, gdzie może ponownie wyrobić zagubione dokumenty. Wyraźnie jednak nie była tym usatysfakcjonowana.
Czy poznajesz tę kobietę? Ukradła oszczędności życia 90-letnim staruszkom!
Wyszła więc przed komendę, wyjęła blaszany wkład z betonowego kosza na śmieci i... rzuciła w zaparkowanego przed budynkiem oznakowanego opla! Zauważyła to idąca na popołudniową zmianę policjantka. Na wezwanie, by kobieta przestała niszczyć mienie, Ukrainka zaczęła uciekać. Funkcjonariuszka pobiegła za nią i zatrzymała. Kiedy poinformowała, że jest policjantką, 23-latka uderzyła ją w twarz - powiedział nam asp. szt. Robert Koniuszy.
Koronawirus w Centrum Zdrowia Dziecka! Ważne informacje dla rodziców małych pacjentów!
Ukrainka została zatrzymana i trafiła aresztu. Usłyszała zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia i naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego. Teraz grozi jej 5 lat więzienia i obowiązek naprawienia szkody. W Polsce.
Koleje ograniczają liczbę pociągów! Czy to wstęp do zamknięcia miast?!
Kosmetyki dla kobiet na każdą kieszeń! Sprawdź zniżki na stronie elnino parfum kod rabatowy.