"SE": Jakie są wasze wspomnienia dotyczące Bożego Narodzenia?
KRZYSIEK: - Święta Bożego Narodzenia kojarzą nam się z zapachem choinki i z rodzinną atmosferą. W tych szczególnych dniach zawsze staraliśmy się, by między nami było przede wszystkim dużo życzliwości i szczerych życzeń.
- O czym marzyliście, gdy byliście dziećmi?
SŁAWEK: - My, chłopcy, marzyliśmy zwykle o odlotowych zabawkach, najczęściej samochodzikach. A Dorota jak każda dziewczyna chciała pod choinką znaleźć nową lalę, którą mogłaby w nieskończoność przebierać i czesać. Rodzice potrafili nas zaskoczyć, ale rózg nigdy nie było! Im starsi byliśmy, tym bardziej odmienne były marzenia, chcieliśmy coś w życiu osiągnąć i być szczęśliwymi ludźmi. To się udało.
- Zawsze byliście tacy rozśpiewani? Kolędowaliście przy stole?
DOROTA: - Odkąd pamiętam, w naszym domu gościła muzyka, a w święta Bożego Narodzenia szczególnie. Rodzice pozwalali nam kolędować i popisywać się przy stole i tak już zostało do dziś. Najbardziej przypadła nam do gustu kolęda "Przybieżeli do Betlejem", to nam wychodzi najlepiej.
- A co zaśpiewacie maluchom podczas finału "Gwiazdkowego Marzenia"?
MAREK: - To na razie zostanie naszą tajemnicą. Jedno jest pewne - nie będzie wiało nudą. Rozgrzejemy serca małej publiczności, na pewno wszystkie dzieci wyjdą z koncertu zadowolone.
- Dlaczego zdecydowaliście się na udział w akcji? Często działacie charytatywnie?
DOROTA: - Pomoc tym najmłodszym i potrzebującym dla każdego powinna być rzeczą priorytetową. Ostatnio mieliśmy okazję koncertować dla podopiecznych Domu Dziecka w Płońsku i muszę przyznać, że dzieci były wspaniałe. Tańczyły z nami, śpiewały i śmiały się, naprawdę wymarzona publiczność. Radosny uśmiech dziecka to najfajniejszy prezent.
Akcja "Gwiazdkowe Marzenie" łączy ludzi o dobrych sercach. Wokaliści z zespołu M.I.G. uwielbiają pomagać i nieść radość swoją muzyką, dlatego specjalnie dla dzieci zdecydowali się wystąpić na finałowej gali akcji "Gwiazdkowe Marzenie". - Rozgrzejemy wasze serca! Nie ma mowy o nudzie! - zapewniają gwiazdy.
"SE": Jakie są wasze wspomnienia dotyczące Bożego Narodzenia?
KRZYSIEK: - Święta Bożego Narodzenia kojarzą nam się z zapachem choinki i z rodzinną atmosferą. W tych szczególnych dniach zawsze staraliśmy się, by między nami było przede wszystkim dużo życzliwości i szczerych życzeń.
- O czym marzyliście, gdy byliście dziećmi?
SŁAWEK: - My, chłopcy, marzyliśmy zwykle o odlotowych zabawkach, najczęściej samochodzikach. A Dorota jak każda dziewczyna chciała pod choinką znaleźć nową lalę, którą mogłaby w nieskończoność przebierać i czesać. Rodzice potrafili nas zaskoczyć, ale rózg nigdy nie było! Im starsi byliśmy, tym bardziej odmienne były marzenia, chcieliśmy coś w życiu osiągnąć i być szczęśliwymi ludźmi. To się udało.
- Zawsze byliście tacy rozśpiewani? Kolędowaliście przy stole?
DOROTA: - Odkąd pamiętam, w naszym domu gościła muzyka, a w święta Bożego Narodzenia szczególnie. Rodzice pozwalali nam kolędować i popisywać się przy stole i tak już zostało do dziś. Najbardziej przypadła nam do gustu kolęda "Przybieżeli do Betlejem", to nam wychodzi najlepiej.
- A co zaśpiewacie maluchom podczas finału "Gwiazdkowego Marzenia"?
MAREK: - To na razie zostanie naszą tajemnicą. Jedno jest pewne - nie będzie wiało nudą. Rozgrzejemy serca małej publiczności, na pewno wszystkie dzieci wyjdą z koncertu zadowolone.
- Dlaczego zdecydowaliście się na udział w akcji? Często działacie charytatywnie?
DOROTA: - Pomoc tym najmłodszym i potrzebującym dla każdego powinna być rzeczą priorytetową. Ostatnio mieliśmy okazję koncertować dla podopiecznych Domu Dziecka w Płońsku i muszę przyznać, że dzieci były wspaniałe. Tańczyły z nami, śpiewały i śmiały się, naprawdę wymarzona publiczność. Radosny uśmiech dziecka to najfajniejszy prezent.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail