Jak ustalili policjanci, Piotr G. (18 l.) wygłupiał się z kolegami na schodach, oparł się o poręcz i nagle runął w dół. Wylądował na położonej około 10 metrów niżej antresoli. - Chłopak był przytomny, rozmawiał z ratownikami. Był jednak poważnie potłuczony, miał urazy głowy, kręgosłupa i szczęki - mówi Marek Niemirski, rzecznik warszawskiego pogotowia. 18-latek błyskawicznie trafił do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze. W piątek jego stan drastycznie się pogorszył i po południu chłopiec zmarł. Prokuratura wszczęła już śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności wypadku.
Warszawa, Złote Tarasy: Nastolatek spadł ze schodów
2010-10-16
16:30
Tragiczny finał wypadku w Złotych Tarasach. W piątek, mimo usilnych starań lekarzy ze szpitala przy Lindleya, zmarł chłopak, który dzień wcześniej spadł ze schodów ruchomych.