Warszawiacy, mieszkańcy Pruszkowa i Piastowa oraz gmin: Michałowice, Nieporęt, Raszyn, Serock i Wieliszew od 30 czerwca zapłacą za wodę nie 4,32, a 4,53 zł za metr sześcienny.
Jeszcze bardziej zdrożeje odbiór ścieków, którego cena wzrośnie z 5,65 do 6,93 zł za metr sześcienny. Oznacza to, że czteroosobowe gospodarstwo domowe, zużywające średnio 12 metrów sześciennych wody miesięcznie, zapłaci MPWiK o blisko 20 zł więcej, a rocznie o ponad 200 zł!
- Jestem wściekła! Nasze rachunki za wodę już teraz są za wysokie, a po tej podwyżce po prostu będziemy musieli ograniczyć zakupy do domu - nie kryje złości Laura Gawlikowska (47 l.) z Pragi-Północ.
Trudno jej się dziwić. Tym bardziej jeśli zna się argumenty urzędników przemawiające za podwyżką. Choć mamy przecież supernowoczesną i superdrogą oczyszczalnię Czajka, Ratusz i MPWiK chcą "motywować odbiorców do racjonalnego użytkowania wody i ograniczania zanieczyszczania ścieków"!
- Potrzebujemy pieniędzy na eksploatację Czajki, obsługę kredytów i inwestycje - tłumaczy windowanie cen Roman Bugaj, rzecznik MPWiK.
Wczoraj rajcy zajmowali się też uchwałą dotyczącą żłobków, którą Ratusz musi wprowadzić na nowo po tym, jak sąd uchylił poprzednią.
Rodzice zapłacą za każdą godzinę opieki nad dzieckiem 1,78 zł plus 5,96 dziennie za wyżywienie. Przy 10-godzinnym pobycie dziecka w żłobku będzie to 498,96 zł za średnio 21 dni w miesiącu. Czyli dokładnie tyle, co do tej pory. Rodzice zapowiadają już, że zaskarżą i tę uchwałę. Wczoraj radni jednak jej nie przegłosowali.