Żmija zygzakowata w Falenicy
Sytuacja miała miejsce w czwartek, 15 września. Do jednego z domów na ul. Przełęczy na falenickim osiedlu Aleksandrów zawitał jadowity gość. Młody mieszkaniec domu jednorodzinnego po południu zauważył na swojej działce, nieopodal garażu, żmiję zygzakowatą. Jadowity gad wygrzewał się na stercie kamieni. Mężczyzna wezwał a pomoc strażników miejskich z Ekopatrolu.
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, żmija postanowiła zamieszkać w komórce przy garażu i właśnie tam próbowała się dostać. Nie atakowała nas, choć ostrzegawczo syczała - powiedział po interwencji strażnik Jacek Kosela.
Żmija pozostaje na wolności
Funkcjonariusze schwytali jadowitą żmiję do specjalistycznego worka dla gadów i nie zadając jej niepotrzebnego stresu, bezpiecznie przetransportowali ją do pobliskiego lasu. - Gad wrócił na wolność na ciepłej, słonecznej polance - przekazała Straż Miejska.
Przy okazji tej interwencji funkcjonariusze przypominają, że żmija zygzakowata jest gatunkiem chronionym przez polskie prawo. Gad ten zwykle stroni od ludzi. Nie bywa agresywna i nie atakuje. Najczęściej stara się po prostu uciec. Wyjątkiem mogą być sytuacje, gdy zostanie zaatakowana, uderzona lub osaczona. Wtedy po prostu się broni. W przypadkach podobnych do opisanego należy postąpić dokładnie jak mieszkaniec domu przy ulicy Przełęczy i wezwać Ekopatrol.