Warszawa. Ojciec zostawił syna we włączonym samochodzie
Patrol straży miejskiej zauważył dziecko w samochodzie zaparkowanym na ulicy Brzozowej w Warszawie. Drzwi były otwarte, silnik włączony, a kierowcy nie było w zasięgu wzroku. W każdej chwili ktoś mógł wsiąść do środka i odjechać lub auto mogło zsunąć się w dół ulicy ze względu na spadek.
Strażnicy po otworzeniu drzwi wyłączyli silnik i spytali 7-latka, gdzie jest jego opiekun. Chłopczyk odpowiedział, że ojciec razem z bratem udał się do pracy.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Ojciec wrócił po godzinie
Patrol został z malcem aż do powrotu nieodpowiedzialnego ojca. Trwało to ponad godzinę. Mężczyzna odpowiedział zarówno za pozostawienie włączonego samochodu, jak i za zostawienie dziecka bez opieki.
"Warto przy tej okazji przypomnieć, że w czasie postoju kierowca jest zobowiązany wyłączyć silnik i zabezpieczyć pojazd przed uruchomieniem go przez osoby niepowołane. Takie wykroczenie zagrożone jest mandatem w wysokości do 3000 złotych, bo konsekwencje zaniechania ostrożności w takiej sytuacji mogą być tragiczne" - przypominają mundurowi.