Przez złą organizację ruchu tworzyły się tam korki, ażeby dostać się na Dworzec Zachodni, trzeba było nadrabiać drogi.
W maju napisaliśmy o skręcie w lewo, z którego mogły korzystać wyłącznie autobusy miejskie. Z kolei kierowcy osobówek jadący od strony Pruszkowa musieli skręcić z Alej w ul. Grzymały - Sokołowskiego i dopiero na Ochocie szukać możliwości zawrócenia, by dojechać na Dworzec Zachodni. Na szczęście drogowcy z miejskim inżynierem ruchu Januszem Galasem (52 l.) na czele poszli po rozum do głowy i zmienili organizację ruchu.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Robotnicy wykopali bomby