Swoją decyzję urzędnicy tłumaczą bezpieczeństwem, bo na ulicach objętych kontrolą fotoradarami kierowcy nawet dwukrotnie przekraczają dozwoloną prędkość.
Białołęka idzie na wojnę z piratami drogowymi. Jeszcze w tym roku na ulicach: Skarbka z Gór, Ostródzkiej (na wysokości szkoły podstawowej), Czeremchowej, Polnych Kwiatów (między Parowozową i Wałuszewską), Nowodworskiej i Odkrytej staną specjalne znaki. - Chcemy, aby w miejscach przez nas wyznaczonych i oznakowanych stały mobilne punkty straży miejskiej, która kontrolowałaby prędkość - tłumaczy decyzję Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka dzielnicy. Dziś mimo ograniczeń prędkości do 40-50 km/h kierowcy jeżdżą po tych ulicach dużo szybciej - nawet dwukrotnie! To ma się skończyć - szczególnie że w okolicach jest dużo szkół, przedszkoli oraz spacerujących bez opieki dzieci, samotnie wracających po lekcjach.
Nie tylko fotoradary mają zatrzymać auta, które pędzą po osiedlach. - Na ulicy Sprawnej będziemy montować progi zwalniające. To również planujemy jeszcze na ten rok - zdradza rzeczniczka. Przy ul. Sprawnej jest szkoła podstawowa i przedszkole, a kierowcy jadą tędy do Modlińskiej. Często łamiąc przepisy. Kontrole prędkości nie podobają się kierowcom, choć sami mieszkańcy przyznają, że mobilne patrole straży miejskiej mogą okazać się zbawienne. - Kto jeździ według przepisów, nie ma powodu do zmartwień. A na przykład przy wąskiej ulicy Skarbka z Gór, gdzie jest gęsta zabudowa, kierowcy pędzą, jakby to była autostrada - przyznaje Dominika Jabłońska z Zielonej Białołęki.