Bramka / Rondo Daszyńskiego

i

Autor: commos.wikimedia.org Bramka / Rondo Daszyńskiego

Warszawiacy nadużywają awaryjnych bramek w metrze. "Traktują je jak kołowrotek" [WIDEO, AUDIO]

2016-02-02 14:11

ZTM zastanawia się, co zrobić z bramkami ewakuacyjnymi przy stacjach metra. Okazuje się, że duża część pasażerów traktuje je jako normalne, otwarte przejścia.

Wyjścia ewakuacyjne tylko w nadzwyczajnych sytuacjach - tego chce warszawski Zarząd Transportu Miejskiego. Do tej pory wyjścia awaryjne w metrze były nadużywane. Bramki często są otwarte, więc pasażerowie korzystają z nich zamiast popularnych "kołowrotków". Tymczasem ich przeznaczenie jest zupełnie inne.


ZTM znalazł już sposób jak temu zaradzić i właśnie testuje nową metodę. Niewykluczone, że już niedługo przy stacjach I linii metra pojawią się nowe, szerokie bramki - tak, by podróżni mogli się zmieścić na przykład z bagażem. Podobne zostały zamontowane przy stacjach I linii. Wtedy, zamiast ewakuacyjnymi, część pasażerów również mogłaby przemieszczać się szerszymi przejściami. Pierwsza, testowa bramka pojawiła się już na stacji Metro Politechnika.

- Plan jest taki, by każda stacja docelowo posiadała szerokie przejście - mówi Magdalena Potocka z Zarządu Transportu Miejskiego. Dlaczego urzędnikom zależy, byśmy przechodzili przez wyznaczone do tego bramki? Każde takie przejście jest odnotowane w systemie, co pozwala chociażby na lepsze dostosowanie kursowanie pociągów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki