Mimo deszczowych dni to właśnie 1 sierpnia wyszło w końcu upragnione słońce. Dzięki temu całodniowe obchody mogły być tak uroczyste. Już od godz. 10 mokotowscy Powstańcy przeszli ul. Puławską, aby uczcić kolegów zamordowanych w kanale przy ul. Dworkowej. Kombatanci spotkali się też pod Sejmem z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim (59 l.), który przyznał, że to stolica jest symbolem walk o wolność.
O godz. 17 Warszawa zamarła. Mieszkańcy minutą ciszy uczcili walczących. Niektórzy kierowcy, m.in. na rondzie Dmowskiego, zatrzymali auta i na stojąco oddali hołd. Nad miastem przeleciał też samolot Hercules C-130, który zrzucił ulotki informacyjne o działaniach bojowych lotników podczas Powstania. Chwilę później siedem samolotów Iskra smugaczami utworzyło biało-czerwoną flagę. Wieczorem śpiewano powstańcze piosenki na placu Piłsudskiego i wspominano poległych przy Kopcu Powstańca.