Koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki"
Na warszawski plac Piłsudskiego po prawie dwóch latach przerwy wrócił koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki. Podczas tego uroczystego wydarzenia muzycznego po raz kolejny zaśpiewali piosenki powstańcze w centrum stolicy, o którą 78 lat temu walczyli Powstańcy.
Na placu Piłsudskiego zebrało się kilka tysięcy warszawiaków. Większość ludzi trzymała w dłoniach śpiewnikami. Na rowerach, z dziećmi w wózkach, na kocach na trawnikach. Wszyscy słuchali opowieści powstańców na telebimach i śpiewali. Koncert miał swoją dramaturgię.
Na koncercie obecni byli Powstańcy, między innymi: Helena Rogozińska-Rutkowska, Adrianna Bogucka, Stefan Majster, Jan Bąk ps. "Złoty", Krzysztof Czarnocki ps. "Pantera", Jan Łukasz Rybak ps. "Tarzan" czy Tadeusz Bernfeld ps. "Berta".
ZOBACZ TEŻ: Konflikt Traczyk-Stawskiej z wojewodą mazowieckim. Kością niezgody… krzyż
– Zaczęliśmy od piosenek wesołych, a o zmroku skończyliśmy na tych, w których jest już dramatyzm końca powstania – mówił Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Od "Sanitariuszki Małgorzatki" i "Dorotki" po "Modlitwę Armii Krajowej" i hymn "Szarych Szeregów" przez wzruszającą "Warszawo ma". Koncert z udziałem orkiestry i chóru pod kierownictwem Jana Stokłosy poprowadził Tomasz Wolny.
Koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” to magiczne zwieńczenie, wspólnotowe pożegnanie powstańczego dnia.
Polecany artykuł: