Na wielu warszawskich urzędach zawisły flagi Ukrainy. Polacy, ramię w ramie z Ukraińcami, Białorusinami i innymi nacjami zaczęli protestować przed ambasadą Rosji przy ul. Belwederskiej w Warszawie. Wojna na Ukrainie nie jest już gdybaniem. Za naszą wschodnią granicą polała się krew. Od samego początku władze Warszawy głoszą solidarność i chęć pomocy Ukrainie. Nie tylko władze, ale również mieszkańcy całej Polski zaczęli pomagać.
Oznaki solidarności z Ukrainą w Warszawie widać na każdym kroku. Pod ambasadą Ukrainy, w geście solidarności z naszymi wschodnimi sąsiadami, ludzie nieustannie zapalają znicze oraz przynoszą żółte tulipany. Zewsząd płyną słowa wsparcia. Wystarczy tylko obejrzeć te zdjęcia:
Polecany artykuł:
Oprócz składanych kwiatów, protestów, dzisiaj, 2 marca, do Kijowa dotarł pierwszy wagon z lekarstwami i żywnością. Wcześniej wsparcie otrzymał również Lwów, do którego 1 marca dotarł transport żywności, którą przynieśli do miejskich punktów zbiórek mieszkańcy i mieszkanki stolicy.
- To konkretny, realny dowód naszej solidarności z Ukrainą! - skomentował prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.