Warszawska komunikacja w lecie BEZ klimatyzacji! Będziemy jeździć w SAUNIE!

Jednym z efektów epidemii koronawirusa jest wyłączenie w komunikacji miejskiej wszelkich układów wentylacji i klimatyzacji. Ma to ograniczyć rozprzestrzenianie się zarazy, jednocześnie jednak drastycznie obniża komfort jazdy pasażerów, szczególnie w upalne dni. Kiedy liczba pasażerów była ograniczona (przynajmniej teoretycznie) do połowy liczby miejsc siedzących, dało się to jeszcze wytrzymać.

Odnaleźli samochód, jeszcze zanim właściciel zorientował się, ze go skradziono!

Jednak już od 18 maja te zasady ulegną zmianie i do pojazdu będzie mogło wejść 30 procent liczby wszystkich miejsc (stojących i siedzących), co oznacza znaczne zwiększenie liczby podróżujących. W takiej sytuacji podróż bez klimatyzacji w upalny dzień zamieni się w koszmar. Tym bardziej, jeśli wsiądzie więcej pasażerów, niż przewidują przepisy. Najlepszym określeniem będzie "nieprzyjemnie pachnąca sauna".

Uciekał przed policją jadąc pod prąd i wyprzedzając na pasach. Był pijany!

Zarząd Transportu Miejskiego ma na to prostą receptę: otwieranie okien. - Okna zostały odblokowane i można je samodzielnie otworzyć. W czasie jazdy pozwoli to na wymuszoną cyrkulację powietrza. Również otwieranie na drzwi na każdym przystanku daje podobny rezultat - powiedział rzecznik ZTM Tomasz Kunert.

Autobus potrącił pieszego tuż przed przejściem. Pomogli mu miejscy strażnicy!

Pomysł wydaje się dobry, jest jednak niebezpieczny, szczególnie dla osób starszych i z osłabionym układem odpornościowym! Taki przeciąg bardzo łatwo może doprowadzić do przewiania, a w konsekwencji przeziębienia. A stąd już niedaleko do grypy, a nawet - zapalenia płuc! Najgorsze jest jednak to, że z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia.

 Strefa płatnego parkowania atakuje: kolejne rejony Warszawy przejdą pod jej władanie!

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.