Monika Borys ze smutkiem spogląda na pusty pawilon, w którym jeszcze do grudnia prowadziła rodzinną firmę. - Razem z teściową Heleną sprzedawałyśmy kapelusze i czapki według własnego projektu. Pracownia działała w tym miejscu od 50 lat, a klienci przyjeżdżali do nas nie tylko z Warszawy - opowiada z rozrzewnieniem. Nakrycia głowy kupował u niej m.in. reżyser Krzysztof Zanussi (75 l.) i gen. Gromosław Czempiński (69 l.), były szef Urzędu Ochrony Państwa.
Kilka miesięcy temu okazało się, że grunt przy ul. Puławskiej 82, na którym stoi jej pracownia, odzyskał spadkobierca przedwojennego właściciela. - Nagle poinformował mnie, że podnosi mi czynsz. Dotychczas za wynajem płaciłam 3 tys. zł
Przeczytaj: Warszawa. Dobra wiadomość dla warszawiaków! Ulubione linie zostają!
miesięcznie, on zażądał 15 tysięcy - tłumaczy pani Monika, której na taki wydatek nie stać. Próbowała negocjować, ale właściciel był nieugięty.
Teraz kobieta szuka nowego lokalu. - Kapelusze, czapki i urządzenia przeniosłam na strych domku na działkach. Tam nie ma jednak warunków do ich przechowywania i jeśli szybko nie znajdę nowej lokalizacji, to wszystko zostanie zniszczone - martwi się modystka.
Władze Mokotowa deklarują pomoc w poszukiwaniach. - Jeśli pani Monika Borys zgłosi się do naszego urzędu, to przedstawimy jej listę lokali użytkowych przeznaczonych do najmu - zapowiada Jacek Dzierżanowski, rzecznik dzielnicy.