Karty do gry, plakietki, figurki, proporczyki, a nawet zegary, zapalniczki, breloki i rękodzieło - na tym wszystkim jeden wspólny element - Warszawska Syrenka. Dla 86-latka nie ma znaczenia na czym jest Syrenka, zbiera wszystko, kataloguje i każdy z tych przedmiotów uwielbia. Za to, że symbolizują jego ukochane miasto.
- To jest tak pochowane, że gdybym miał to wszystko na miejscu, to nie miałbym, gdzie mieszkać - chwali się pan Leszek.
>>> Wir cykloniczny przybywa ze wschodu. Deszczowe dni nawet do końca lipca [POGODA, AUDIO]
- Niech pan mnie nie posądza o dobrą pamięć - śmieje się pan Leszek, kiedy nasz reporter pyta czy pamięta skąd ma poszczególne egzemplarze. - Nieważne czy to jest piękne czy brzydkie. Niektóre są naprawdę bardzo brzydkie - zaznacza tłumacząc, że zbiera wszystkie Syrenki, a niektóre, na szczęście, są bardzo piękne.
Z panem Leszkiem Białkowskim, wielbicielem Warszawskich Syrenek w każdej postaci, rozmawiał nasz reporter Szymon Kępka.
Czytaj też: Defilada 100-lecia Odzyskania Niepodległości: DATA, SZCZEGÓŁY [Święto Wojska Polskiego 2018]
Zobacz TO WIDEO: