Polecany artykuł:
- Powinien był przewidywać takie następstwa swojego zachowania, swojego ciosu, bo, jak sam przyznał, jest fachowcem w dziedzinie karate, ćwiczy i osiąga z tego tytułu jakieś sukcesy - mówiła sędzia Anna Kwiatkowska z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Oskarżony przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, sędzia przychyliła się do wniosku oskarżonego.
Prokuratura nie będzie składać apelacji. Przemawiał za tym między innymi młody wiek oskarżonego, brak konfliktów z prawem i fakt, że został on sprowokowany do bójki przez Ekwadorczyka. - Prowokacja ze strony pokrzywdzonego była dość duża, jest widoczna na monitoringu, który został zabezpieczony i zbadany. Braliśmy pod uwagę także zeznania innych świadków. - powiedział Pawłowi Mytlewskiemu prokurator Piotr Skiba.
>>> Nowy mroczny kryminał "Detoks". Spotkanie z autorem już w tę sobotę!
Sąd i prokuratura wykluczyły, że pobicie Ekwadorczyka miało rasistowskie podłoże. Prokuratura nie znalazła na to żadnych dowodów.
Czytaj też: Drewnianym kołkiem próbował wymusić od kobiety okulary