WARSZAWSKIE CZWARTKI. Zieleń na torach

Pierwszym trawiastym torowiskiem było to na ul. Powstańców Śląskich, pomiędzy pętlą Nowe Bemowo a ul. W. Broniewskiego. Gdy wiosną 2006 roku pomiędzy torami wyrosła trawa, była to nowość, o której pisała prasa. Do dziś Tramwaje Warszawskie obsiały ponad 5,5 ha torowisk. Najdłuższa zielona trasa jest na Białołęce (ok. 1500 m), najkrótszy odcinek – ok. 30 m – na ul. Wileńskiej. Zieleń pomiędzy torami nie dość, że ładnie wygląda, ale jeszcze znakomicie wycisza tory i pochłania dwutlenek węgla. Na ul. Marszałkowskiej (pomiędzy pl. Zbawiciela a pl. Konstytucji) to jedyny trawnik w tym miejscu.

Trawę na torach trzeba starannie pielęgnować, bo rośnie ona jak w donicy – pod ok. 20-cm warstwą gleby jest betonowa zabudowa torowiska. Dlatego trawnik jest dwa razy w sezonie nawożony, koszony co ok. 1,5 miesiąca, a w upały podlewany w nocy. Odcinki trawiaste są poza przejściami dla pieszych, przejazdami drogowymi, przystankami, rozjazdami itp., czyli poza miejscami, gdzie potrzebna jest twarda i stabilna nawierzchnia.

W tym roku tramwajarze zrobią trawiaste torowiska na ul. gen. W. Andersa (trawa będzie na długości ok. 600 m) oraz w okolicy skrzyżowania ul. Powstańców Śląskich i Połczyńskiej i na przedłużeniu linii tramwajowej na Tarchominie – ok. 1100 m. W przyszłości trawiaste torowiska będą na trasie tramwajowej na Gocław i na trasie pomiędzy Dworcem Zachodnim a Wilanowem (budowy planowane do 2020 r.).