We Włoszech postępy koronawirusa są najszybsze i najrozleglejsze. W ciągu zaledwie paru dni od jego pojawienia się, liczba zakażonych osiągnęła ponad 200 osób i wszystko wskazuje na to, że śmiertelny wirus nie skończył jeszcze swoich żniw. Zmarło już siedem osób i lekarze nie mają złudzeń, że na tej liczbie się nie skończy. Tym czasem warszawiacy zadają sobie pytanie, czy stolica jest bezpieczna? Może się okazać, że niekoniecznie. Koniec ferii, to czas powrotów m.in. z włoskich Alp.
PANIKA w Warszawie. Czy koronawirusa przywieźli narciarze z Włoch?
Od wtorku już nie tylko pasażerowie z Chin, ale także ci, którzy będą przylatywać z Włoch do Polski, będą mieć mierzoną temperaturę - poinformowało biuro prasowe przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze. Procedurze będą poddani wszyscy podróżni z tych kierunków, a w przypadku stwierdzenia podwyższonej temperatury będą kierowani na wywiad medyczny. Dalsze decyzje będą podejmowane wspólnie z granicznym inspektorem sanitarnym. Będzie to obowiązkowa procedura.