Warszawskie metro będzie jeszcze bezpieczniejsze? Być może. Zajezdna na Kabatach wzbogaciła się o nowe stanowisko dyżurnego ruchu. Wyposażono je w kilkanaście monitorów z podglądem na wszystkie perony pierwszej i drugiej linii metra.
Dzięki temu, dyżurny będzie mógł znacznie szybciej poinformować policję oraz straż pożarna o ewentualnym wypadku. - Dyżurny metra ma działać w sytuacjach kryzysowych. Ma za zadanie wspomagać poszczególne stanowiska. To właśnie on najlepiej wie z kim ma się kontaktować i w jaki sposób - wyjaśnia Piotr Kozłowski, dyrektor ds. przewozu.
Stanowisko głównego dyżurnego już działa, ale nowe pomieszczanie jest jeszcze w trakcie przebudowy. Całość będzie gotowa w grudniu.
A zajezdnię na Kabatach odwiedził Paweł Mytlewski, reporter Radia ESKA.