Można sobie wyobrazić, co czuł mieszkaniec Grodziska Mazowieckiego, który znalazł wczoraj w puszcze po napoju ... węża. Gad najprawdopodobniej wśliznął się do puszki, żeby wypocząć. Wejść było łatwo, wyjść już nie.
Na pomoc musieli ruszyć strażnicy miejscy z Eko-patrolu. Za pomocą nożyc do cięcia blachy strażnicy wyciągneli gada z puszki. Okazało się, że to zaskroniec. Wąż będzie cieszył się wolnością, bo w przeciwieństwie do pytona, polskie łąki i tereny podmokłe to jego środowisko naturalne.