Wbił koledze nóż prosto w serce

2013-12-18 3:00

Zwykła interwencja na ulicy zakończyła się makabrycznym odkryciem. Policjanci odprowadzali do domu pijanego mężczyznę, który nie potrafił się przedstawić. Kiedy ten szukał dokumentów, funkcjonariusze znaleźli w pokoju... zwłoki. Mężczyzna miał nóż wbity w serce. Okazało się, że ze zginął podczas pijackiej libacji.

Wszystko zdarzyło się w piątek około godz. 12.30. Policjanci patrolujący ulicę Nowolipie zauważyli słaniającego się na nogach mężczyznę. Był tak pijany, że podczas kontroli nie umiałjednoznacznie podać swoich danych. - Policjanci postanowili pójść z nim do mieszkania i sprawdzić dokumenty.

Po wejściu do jednego z pokoi natknęli się na ciało mężczyzny leżące na materacu - mówi kom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. Wszędzie było pełno krwi, a w sercu ofiary tkwił kuchenny nóż. Na miejsce wezwano śledczych.

Właściciel twierdził, że dzień wcześniej ze znajomymi trochę popili, a gdy rano się obudził, zastał 44-letniego kolegę martwego. Policjanci szybko ustalili, kto brał udział w libacji. Wśród uczestników znalazł się także Stanisław B. (59 l.), którego zeznania podejrzanie różniły się od zeznań reszty uczestników. Zebrany materiał dowodowy pozwolił ustalić, że to właśnie 59-latek mógł być winny tragedii. Usłyszał już zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają