Sceny rodem z amerykańskiego filmu rozegrały się około godziny 18:15 na zjeździe z trasy S2 na trasę D8 w kierunku Alej Jerozolimskich.
Na policyjną dyżurkę wpłynęło zgłoszenie od kierowcy jadącego trasą S2, który zauważył jak ekspresówką z trudem porusza się biały volkswagen. Auto jechało wężykiem. O mały włos nie doszło do poważnej tragedii. Zgłaszający podejrzewał, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Policjanci natychmiast ruszyli na trasę w poszukiwaniu pijanego pirata. Jak dostrzegli odbijającego się od lewej do prawej strony volkswagena włączyli sygnały i próbowali go zatrzymać. Nie dawało to jednak żadnego skutku. Po krótkim pościgu mundurowi wyprzedzili białe kombi i zajechali mu drogę. Kierowca jednak nie miał zamiaru się zatrzymywać i uderzył w radiowóz. Auto wbiło się przodem w prawy bok policyjnego wozu.
W wyniku tego zdarzenia dwoje policjantów trafiło do szpitala. Kierowca volkswagena odmówił badania alkomatem i został zabrany na badanie krwi - przekazała kom. Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Prószkowie. Od 39-letniego pirata drogowego było jednak czuć wyraźną woń alkoholu.
Na miejscu momentalnie pojawiły się dwa kolejne radiowozy policji i pogotowie ratunkowe. Występowały tam chwilowe utrudnienia w ruchu.