Pożar, którego nie było
Tuż przed godziną 16 w środę, 7 grudnia, strażacy z Nowego Dworu Mazowieckiego dostali wezwanie o pożarze mieszkania na trzecim piętrze w bloku przy ul. Chryzantemy. "Ze zgłoszenia wynikało, że płomienie widoczne są w oknie" - przekazała PSP w Nowym Dworze Mazowieckim. Do pilnej akcji ruszyły dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej, dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej, a także pogotowie i policja.
Jakież musiało być zdziwienie służb, gdy po dotarciu na miejsce okazało się, że żadnego pożaru nie ma i niczyje życie ani zdrowie nie są zagrożone. Dlaczego więc ktoś wezwał pomoc? Czujni sąsiedzi faktycznie widzieli płomienie w oknie. Problem w tym, że nie był to prawdziwy ogień.
"Po wstępnym rozpoznaniu stwierdzono, że przyczyną wezwania służb jest imitacja kominka wyświetlana na telewizorze, która z zewnątrz wyglądała bardzo realistycznie" - wyjaśnili strażacy z OSP Nowy Dwór Mazowiecki.
Akcja zakończyła się, nim się zaczęła
W środę przy ul. Chryzantemy służby nie miały zbyt wiele do pracy. W związku z brakiem oznak pożaru zastępy straży wróciły do koszar. "Zdarzają się i takie wyjazdy" - skomentowali strażacy z PSP w mediach społecznościowych.