Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski lubi gotować, choć rzadko ma na to czas. Potrafi nawet warzyć piwo! W sobotę (23 kwietnia) popisał się jednak innymi umiejętnościami. Wziął udział w publicznym gotowaniu w Hali Gwardii, gdzie na oczach warszawiaków stanął przy garach razem z mistrzami kuchni Janem Kuroniem i Anną Archacką w ramach imprezy charytatywnej "Smaki Warszawy dla Ukrainy". Wspólnie przyrządzali wegański żurek, w którym białą kiełbasę i boczek zastąpiło wędzone tofu. Prezydent sprawnie machał nożem, krojąc cebulę, najpierw do zupy, później do sałatki ziemniaczanej. Podczas gotowania troskliwie zaglądał do gara, skrupulatnie mieszając. - Moja teściowa też tak zawsze odkrywa, zagląda i miesza. Niestety od mieszania szybciej się nie ugotuje - żartował Jan Kuroń.
- Nigdy wcześniej nie gotowałem żuru, ale skoro już była taka okazja, to zaproponowałem, żeby był to żurek wegański. I chyba się udało - mówił nam po upichceniu zupy i sałatki "mistrz kuchni" Michał Olszewski.
Polecany artykuł:
Przyznał, że przepada za pierogami ruskimi. - No dałbym się za nie pokroić! - stwierdza że śmiechem. - Ubolewam, że ta potrawa z racji nazwy padła ofiarą niesłusznego ostracyzmu w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Bo przecież nazwa nie pochodzi z czasów Rosji, a nawiązuje do dawnej Rusi. Pierogi są po prostu smaczne niezależnie od czasów wojny czy pokoju - mówi.
Z kuchni ukraińskiej natomiast wiceprezydent chętnie do domowej warszawskiej kuchni przeniósł bliny. - Zdarza mi się robić gryczane bliny. Bardzo lubię - zdradza.
Michał Olszewski jednak, wbrew rodzinnym tradycjom myśliwskim, stał się w domu specjalistą od ryb. - Moje córki są wegankami i zaraziły nas tym sposobem życia. Od lat więc ryby to u nas niemal podstawowy składnik pożywienia - opowiada zastępca Rafała Trzaskowskiego.