Pogodowy armagedon zaskoczył w poniedziałek (17 stycznia) mieszkańców stolicy. I chociaż IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, a Polscy Łowcy Burz na bieżąco informowali o nadciągającej burzy, której towarzyszą wyładowania atmosferyczne oraz śnieżyce, widok szalejącej zamieci za oknem wbijał w fotel.
Stołeczne drogi zasypało. Ratusz poinformował, że na ulice Warszawy wyjechało już 167 pojazdów Zarządu Oczyszczania Miasta. Strażacy tylko do godz. 10:40 otrzymali około 60 zgłoszeń dotyczących szkód wywołanych przez niezwykle kapryśną w tym roku, styczniową pogodę. Jak zaznaczył w rozmowie kpt. Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej, liczba interwencji ciągle rośnie.
Co prawda wśród zgłoszeń dominują utrudnienia spowodowane połamanymi drzewami i konarami zalegającymi na drogach. Nie brakuje jednak również dość nietypowych zdarzeń. Wichura, która przeszła przez stolicę, dosłownie kładła samochody ciężarowe!
Do dwóch niezwykle poważnie wyglądających zdarzeń doszło na ul. Puławskiej. Tam jedna z ciężarówek runęła na auto osobowe nauki jazdy, a druga runęła na dostawczaka.
Podobna sytuacja miała miejsce na trasie S8 pod Wyszkowem. Jak przekazała policja, w Niegowie na pasie w kierunku Białegostoku przewróciła się na bariery energochłonne. Ruch odbywał się jednak bez większych utrudnień.
Na szczęście w żadnym z tych zdarzeń nikt nie ucierpiał.