Orkan Nadia sieje spustoszenie w całym kraju. Tylko do godz. 12 Państwowa Straż Pożarna w całym kraju odnotowała wyjazdy do 8938 zdarzeń związanych z silnym wiatrem - poinformował w niedzielę zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Kubiak. Najwięcej wezwań strażacy mieli w województwach:
- zachodniopomorskim - 1661
- wielkopolskim - 1245
- pomorskim - 1225
- mazowieckim - 869
Do godziny 14 strażacy z Warszawy odnotowali ponad 150 wyjazdów. - Głównie do powalonych drzew, konarów i gałęzi, które upadały na ciągi komunikacyjne - mówi w rozmowie z Super Expressem Mariusz Hantulski ze stołecznej straży pożarnej. Część interwencji dotyczyła uszkodzeń dachów czy zwisających kawałków blachy - sprecyzował.
Przy ul. Cieszyńskiej na Mokotowie silny wiatr oderwał duży fragment elewacji bloku, który runął na chodnik. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kilka drzew przewróciło się też przy ul. Gruszczyńskiego. W Wawrze przy ulicy Wspomnień duża sosna spadła na budynek mieszkalny. - Nikt nie został ranny, nadal prowadzimy działania na miejscu - dodał Hantulski. Z kolei przy ul. Olbrachta na Woli wielka topola przewróciła się na kilka samochodów. Zahaczyła też o pobliskie budynki.
W stolicy bez prądu jest część mieszkańców Wawra. Na Mazowszu w szczytowym momencie wichury energii elektrycznej było pozbawionych ponad 40 tys. odbiorców.