- Starzyński i Kulski mieli wspólne marzenie o wielkiej Warszawie. Dziś razem wracają na bulwary - mówiła w sobotę nad Wisłą Małgorzata Bogusz, prezes Fundacji Kulskich. - Razem byli w legionach przywracających Polsce niepodległość i później podążali ramię w ramię jak na tym pomniku. Starzyńskiego okupanci zamordowali. Kulski jako komisaryczny burmistrz Warszawy, starał sie ocalić z miasta, co tylko się dało. Oto szlachetne wzorce propaństwowców i samorządowców godne naśladowania - dodał sekretarz miasta Włodzimierz Karpiński.
Polecany artykuł:
Uroczystość odbyła się dwa dni po pogrzebie fundatora i inicjatora tego pomnika, syna wiceprezydenta - Juliana Eugeniusza Kulskiego, powstańca warszawskiego, architekta mieszkającego od lat w USA. Kulski syn spoczął w grobie z ojcem na Starych Powązkach.
Na uroczystości obecna była wyraźnie przejęta i wzruszona żona powstańca Catherine Kulski. - Zrobiliśmy to! - usłyszała po odsłonięciu pomnika. Wiedziała, jak ważne to było dla jej męża, który zmarł w dniu, w którym urzędnicy wydali pozwolenie na budowę.
Polecany artykuł: