Mężczyzna od czerwca ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Był poszukiwany listem gończym za kradzieże. Kryminalni dowiedzieli się, gdzie przebywa i postanowili złożyć mu wizytę. Funkcjonariusze bardzo dokładnie zaplanowali swoje działania. Kiedy mieli już pewność, że mężczyzna jest w mieszkaniu, zapukali kilkakrotnie do jego drzwi. Ale ten nie chciał im otworzyć. Kryminalni nie zastanawiając się ani chwili dłużej na miejsce wezwali straż pożarną.
ZOBACZ NASZEGO NEWSA Bardzo SMUTNA wiadomość: Podpalona kotka z Bemowa NIE ŻYJE!
- Policjanci wiedzieli, że poszukiwany jest w mieszkaniu. Pukali wielokrotnie do jego drzwi, ale nie chciał otworzyć. Myślał, że w ten sposób uniknie zatrzymania. Ale funkcjonariusze nie dali za wygraną i wezwali na miejsce strażaków – mówi Marta Sulowska z wolskiej komendy. Po kilku minutach strażacy przyjechali na miejsce i rozłożyli drabinę. Jeden z policjantów wspiął się po niej do mieszkania znajdującego się na drugim piętrze. 22 -latek widząc, że funkcjonariusze i tak go dopadną, poddał się i sam otworzył drzwi. Został zatrzymany i trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi trzy miesiące.