Dom dziadków zaginionego Dawidka

i

Autor: Damian Ryndak

Wielka akcja policji. Czy ktoś z krewnych ukrywał Dawida?

2019-07-12 12:16

Nowe tropy i ustalenia. Policjanci od środy - dnia, w którym zgłoszono zaginięcie 5-letniego Dawidka sprawdzili wszystkie ślady, które pomogłyby w odnalezieniu dziecka. Czy ojciec Dawidka ukrywał chłopca?

5-letni Dawidek Żukowski w środę około godziny 17 został zabrany przez ojca z domu dziadków. Odjechali samochodem w nieznanym kierunku. Przed godziną 21 ojciec Dawidka rzucił się pod pociąg relacji Warszawa - Skierniewice. Jego zwłoki zostały znalezione na torach. Na miejscu nie było śladów chłopca.

Czytaj także: Poszukiwania 5-letniego Dawida. Przerażająca hipoteza śledczych po przebadaniu auta

Około północy zrozpaczona matka chłopca zgłosiła jego zaginięcie. Wcześniej kobieta miała otrzymać telefon od męża, rozmawiali o Dawidku - treść rozmowy nie została ujawniona.

>>> CZYTAJ RELACJĘ Z NAJNOWSZYMI INFORMACJAMI <<<

Trwa druga doba poszukiwań 5-latka. Zaangażowani są policjanci i strażacy z psami tropiącymi, a także nurkowie, którzy przeszukują pobliskie akweny wodne.

Pojawiła się hipoteza, że ojciec Dawidka mógł ukrywać chłopca u krewnych. Policjanci sprawdzali każdy trop - pukali od drzwi do drzwi, sprawdzili mieszkania wszystkich krewnych i znajomych rodziców 5-latka. Przeszukiwano domy w Warszawie i Grodzisku Mazowieckim, ale nigdzie nie znaleziono Dawidka.

Dawidek nie żyje?

W pobliżu dworca kolejowego, gdzie zginął ojciec chłopca znaleziono szarą skodę, którą mężczyzna przewoził 5-letniego Dawidka. Samochód został przebadany. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że śledczy znają już wstępne wyniki ekspertyzy. Ojciec prawdopodobnie przewoził w samochodzie zwłoki Dawidka.

Policjanci wciąż prowadzą poszukiwania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki