Ta sytuacja mogła skończyć się dużo gorzej. W poniedziałek po godz. 21 w Al. Jerozolimskich zderzyły się dwa samochody - reanult i hyundai. Jak przekazał nam Rafał Retmaniak z biura prasowego Komedy Stołecznej Policji, renault wpadł na chodnik, uderzył w kontener budowlany, skosił osiem słupków odgradzających jezdnię, znak drogowy i trzy zaparkowane przy jedni auta: toyotę, kię i skodę. Na szczęście nikt nie został ranny.
Gdy kierowca auta marki Hundai zniszczył już wszystko, co miał na swojej drodze, wybrał wolność - porzucił auto i uciekł, nie czekając na przyjazd policji. - Kierowca renault został na miejscu, był trzeźwy - powiedział Rafał Retmaniak. Nieoficjalnie krążą pogłoski, że kierowcy renault i hyundai zrobili sobie wieczorny rajd ulicami miasta. Ma o tym świadczyć, chociażby fakt, że pojazdy zderzyły się ze sobą bokami.
Polecany artykuł: