To był pomysł szumnie zapowiadany przez stołecznych urzędników jako niezwykle nowatorski. Nowa przeprawa ponad Wisłą miała już w 2021 roku spinać bulwary w Śródmieściu z Pragą-Północ w ciągu Karowej oraz Okrzei. Dzięki niej powstałby ciąg pieszo-rowerowy od Krakowskiego Przedmieścia do Ząbkowskiej. Koncepcję tej spektakularnej inwestycji wybrano w międzynarodowym konkursie spośród 40 prac.
Kiedy pojedziemy Południową Obwodnicą Warszawy?
Zwycięska pracownia Schuessler-Plan Inżynierzy i zgarnęła 100 tys zł. Projekt miał być gotowy już dziewięć miesięcy temu. Są jednak problemy z dostosowaniem założeń wstępnej koncepcji do obowiązujących przepisów.
Chodzi między innymi o drgania. - Dokumentacja projektowa jest na ukończeniu, ale musimy starać się o odstępstwo od przepisów w Ministerstwie Infrastruktury. Ze względu na dużą rozpiętość kładka nie może formalnie spełniać wymogu częstotliwości drgań – dowiedzieliśmy się od Karoliny Gałeckiej, rzecznika Zarządu Dróg Miejskich.
Zlecone zostały już trzy analizy, ZDM poprosił też o opinię Instytut Badawczy Dróg i Mostów. - Mamy nadzieję , że na dniach analiza będzie gotowa. Gdy tylko dostaniemy decyzję, że kładka zapewnia bezpieczeństwo użytkowników, wystąpimy do Ministerstwa Infrastruktury o pozwolenie – mówi rzeczniczka ZDM. Władzom Warszawy z drugiej strony na razie jest na rękę to opóźnienie, bo w budżecie na 2020 rok nie ma pieniędzy zarezerwowanych na budowę kładki.