Ostatnie Pokolenie już nie blokuje Wisłostrady w Warszawie. Pseudoekolodzy przegrali z policją
"W środę 11 grudnia Ostatnie Pokolenie czekało na premiera Donalda Tuska pod KPRM. Premier stchórzył i nie spotkał się z przedstawicielami obywateli, żeby porozmawiać o postulatach dotyczących przeniesienia środków z autostrad na regionalne autobusy i pociągi. Wobec tego Ostatnie Pokolenie zorganizowało największą blokadę Wisłostrady w historii kampanii, razem ze @strajkkobiet i @ObywateleRP" - takie zapowiedzi zamieszczali w mediach społecznościowych przedstawiciele międzynarodowej organizacji zwanej Ostatnie Pokolenie. Rzeczywiście, dziś, w piątek 13 grudnia pojawili się na warszawskiej Wisłostradzie. Zaczęło się o godzinie 17 i... szybko skończyło. Po paru minutach policjanci ściągnęli ekoterrorystów z szosy. Potem "aktywiści" zaatakowali w dwóch innych miejscach trasy, ale i tam nie mieli szczęścia. Byli usuwani z drogi po paru minutach przez mundurowych. - Policjanci działali na miejscu, podejmując działania adekwatnie do sytuacji - powiedział "Super Expressowi" sierż. szt. Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji. "Aktywiści" z Ostatniego Pokolenia znów przyklejali się do drogi, przekonując, że służy to ekologii. Tak ich poniosło, że na Wisłostradzie częściowo blokowali nawet ścieżkę rowerową. Widocznie rowery też są już dla nich mało ekologiczne. Na szczęście policjanci stanęli na wysokości zadania i warszawiacy mogli spokojnie wrócić z pracy.
Sieją chaos, utrudniają życie, oblewają zupą i farbą dzieła sztuki. Sąd w Monachium uznał ich za zorganizowaną grupę przestępczą
W zeszłym roku dwie zwolenniczki Ostatniego Pokolenia oblały pomarańczową farbą Syrenkę Warszawską. Mycie symbolu Warszawy kosztowało 5 tysięcy złotych. Ci sami "aktywiści" przyklejali się już wcześniej do warszawskiej Wisłostrady, oblewali też farbą czy zupą dzieła sztuki w muzeach, mają na koncie paraliżowanie ruchu drogowego i lotniczego w wielu państwach. Są co prawda przeganiani i zatrzymywani przez policjantów, ale potem wracają. Tłumaczą, że to wszystko dla ekologii, a ich postulaty są, delikatnie mówiąc, radykalne. Domagają się zaprzestania stosowania paliw kopalnych do 2030 roku, chcą m.in. obniżenia limitu prędkości na autostradach do 100 km/h, domagają się nawet zaprzestania rozbudowy dróg. Sąd Krajowy w Monachium w 2023 roku uznał Ostatnie Pokolenie za zorganizowaną grupę przestępczą. Były aresztowania, przeszukania, a nawet wyroki więzienia w zawieszeniu. Ale grupa nadal działa w wielu krajach, w tym w Polsce i najwyraźniej ma się dobrze, a pytanie o to, kto ją finansuje poza przypadkowym prywatnymi darczyńcami, wydaje się bardzo ciekawe.