Samczyk wikuni andyjskiej urodził się w Warszawie
Wielka radość w warszawskim ZOO. Kopytne stado powiększyło się o uroczego malucha. Pracownicy ogrodu zoologicznego przekazali dobre wieści za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Zobacz też: Ekshibicjonista w parku Skaryszewskim na warszawskiej Pradze. Rozbierał się i onanizował przy młodych kobietach!
"Powitajcie nowego członka kopytnego stada! Nie, nie to nie alpaka, ani lama. To samczyk wikuni andyjskiej. Ten maluszek urodził się 10 sierpnia po godz. 16.00 na oczach zwiedzających, ale pod czujnym okiem opiekunów. Jest synem Freyi i Kima. Po trwającej ok. 350 dni ciąży poród przeszedł błyskawicznie, a maluszek szybko stanął na swoje małe nóżki i zaczął pić mleko mamy, co oznaczało, że jest w znakomitej kondycji. Witaj na świecie mały przystojniaku!" - czytamy na facebookowym profilu ZOO w Warszawie.
Wikunia andyjska – co to za zwierzę?
Wikunia andyjska pochodzi z Ameryki Południowej i jest jednym z najmniejszych przedstawicieli rodziny wielbłądowatych. Jej masa ciała to zaledwie 35-45 kg. Wikunia jest dzikim przodkiem udomowionej alpaki i do złudzenia ją przypomina. W przeciwieństwie do alpak wikunie są jednak bardzo nieufne i płochliwe.
"Ich wełna jest niezwykle cenna – kilogram może kosztować nawet 3 tys. dolarów! Jeden osobnik w ciągu roku jest w stanie „wyprodukować” zaledwie 0,5 kg wełny. Te dzikie zwierzęta nie nadają się do domowej hodowli, zatem często padają ofiarą kłusowników" – poinformowało warszawskie ZOO.
Co ciekawe, wizerunek wikunii został umieszczony w herbie Peru, a 15 listopada ogłoszono Dniem Wikuni.