Policjanci dowiedzieli się o kolejnej tragedii. 9 maja odszedł na wieczne czuwanie Andrzej Krzymowski. Miał 71 lat. – Był człowiekiem cichutkim, ale jakże ciepłym, serdecznym, życzliwym kolegą – wspomina nadkom. Joanna Węgrzyniak z praskiej policji.
Andrzej Krzymowski przez ponad 20 lat służył jako pracownik cywilny w policji. Od 2010 roku był związanym z Komenda Rejonową Policji Warszawa VII. Pierwsze swojego kroki w policji stawiał w Wawrze, a ostatnie 2 lata pracował w komisariacie w Wesołej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ania była policjantką i pracowała w laboratorium kryminalistycznym. „Miała serce na dłoni”
– Będzie nam Cię Andrzeju bardzo brakowało, będziemy pamiętali, jak nam pomagałeś i jak z nami byłeś. To wielka strata – dodaje nadkom. Węgrzyniak.
Z rodziną i bliskimi łączymy się w bólu i składamy wyrazy głębokiego współczucia.
Wszelkie informacje dotyczące uroczystości pogrzebowych zostaną podane na stronie policji w najbliższym czasie.
Wielka żałoba w policji
9 maja zmarł Andrzej Krzymowski, wcześniej Anna Makarewicz oraz sierżant sztabowy Karol Tabaczek, który pełnił służbę w zespole patrolowym Komisariatu Policji w Mrozach. Tabaczek miał zaledwie 33 lata. – Był policjantem z powołania! – wspominają zmarłego koledzy.