O śmierci Kowalczyka poinformował Artur Fijałkowski wicedyrektor szkoły. Tomasz Kowalczyk był dyrektorem katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. bł. księdza Romana Archutowskiego na Bielanach od 14 lat. Mężczyzna bardzo lubił aktywność fizyczną oraz góry. Na początku marca do grona pedagogicznego przyszła wiadomość, że Tomasz Kowalczyk uległ ciężkiemu wypadkowi podczas wspinaczki w Tatrach. Mężczyzna oderwał się od ściany wspinaczkowej na Progu Mnichowym i spadł doznając przy tym poważnego urazu głowy.
NIE PRZEGAP: Cmentarne HIENY grasują w Karczewie. "Powinna im uschnąć ręka". Proboszcz aż ZAGRZMIAŁ
Walka o życie
Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Zakopanem, gdzie przeszedł operację. Niestety życia pedagoga nie udało się uratować i mężczyzna zmarł w szpitalu w Nowym Targu.
Poza tym, że Tomasz Kowalczyk był dyrektorem i pasjonatem gór, to był też ojcem. Mężczyzna w wieku 51 lat osierocił czwórkę dzieci.