Panika i popłoch wśród mieszkańców

Wielki chaos na Osiedlu Przyjaźń. Policja zatrzymała mężczyznę. „Wyciągnęli go siłą z domku"

2024-08-20 16:41

Na Osiedlu Przyjaźń po raz kolejny zapanował chaos. Mieszkańcy drżą o swoją przyszłość i o to, że mogą stracić dach nad głową. Jak zapowiadał tydzień temu Tomasz Bratek, wiceprezydent Warszawy, ratusz powołał specjalny zespół, który zajmie się rozwiązywaniem problemów związanych z osiedlem. Tymczasem we wtorek (20 sierpnia) na osiedlu pojawiła się policja.

Trzy miesiące temu zakończyła się umowa z Akademią Pedagogiki Specjalnej na dzierżawę Osiedla Przyjaźń, a zarządzanie tym terenem przejęło miasto. Jak usłyszeliśmy na ostatniej konferencji prasowej z wiceprezydentem stolicy Tomaszem Bratkiem, miasto zaoferowało pomoc wszystkim najemcom tamtejszych lokali. Studentom umożliwiono przedłużenie najmu o kolejne trzy miesiące, dzięki czemu mogli dokończyć rok akademicki.

Jak podawało miasto, na terenie osiedla nadal znajduje się około 50 rodzin, które nie chcą opuścić lokali, ale nie złożyły wniosków o wynajem. Miasto wie również o 80 rodzinach, które mieszkały na osiedlu bez żadnego tytułu prawnego oraz o 40 rodzinach, które posiadają inne nieruchomości na terenie Warszawy lub kraju.

Na osiedlu domków na Jelonkach panika i popłoch

Jak udało nam się ustalić, we wtorek (20 sierpnia) z samego rana na Osiedlu Przyjaźń pojawiło się trzech urzędników w obstawie czterech policjantów. − Zaczęli chodzić po pokojach, sprawdzać, czy nikt w nich nie mieszka. Byli zaskoczeni, kiedy zauważyli w jednym pokoju młodego mężczyznę, najprawdopodobniej z Ukrainy lub Białorusi. Siłowo wdarli się do środka, wyciągnęli chłopaka siłą i wsadzili go do samochodu policyjnego − przekazywali nam na bieżąco mieszkańcy Osiedla Przyjaźń. W tej sprawie również skontaktowaliśmy się z policją. Jak ustaliliśmy funkcjonariusze zatrzymali jednego mężczyznę, który jest podejrzany o zakłócanie miru domowego. − Będziemy przeprowadzać z nim czynności − informuje nas nadkom. Marta Sulowska z bemowskiej policji.

W trakcie przepychanki ze służbami zatrzymanych zostało również kilka innych osób, które nie pozwoliły policjantom wejścia do środka budynku – te, zostały jedynie spisane przez obecnych na miejscu funkcjonariuszy.

Na jednych z drzwi w domku urzędnicy założyli swoją kłódkę. To mieszkanie, w którym przebywał zatrzymany kilka godzin temu mężczyzna – usłyszeliśmy od naszego reportera, który jest na miejscu. Sytuacja na osiedlu jest dynamiczna. Nie wiemy, czy policjanci będą zatrzymywać kolejne osoby.

Osiedle Przyjaźń. „Życie toczy się tu niewarszawskim życiem”. Wieje wiochą, a to jeszcze stolica
Sonda
Czy miałeś już do czynienia z komornikiem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki